wtorek, 11 stycznia 2011

Uczymy starszych


                Nauczanie starszej osoby obsługi komputera wydaje się nam prostym zadaniem. W końcu co to za problem włączyć komputer, wejść na Naszą-Klasę albo poczytać wiadomości ze świata na Interii? Niestety to co naszemu pokoleniu wychowanemu w erze komputera i Internetu wydaje się być oczywiste nie koniecznie jest takie dla innych. Postaram się na podstawie własnych obserwacji przybliżyć tą problemową tematykę.
                Pracę z komputerem zaczynamy od jego włączenia(nobel za odkrycie) i już tutaj można napotkać pierwszą trudność. Jak to ustrojstwo włączyć? Widziałem już różne próby zaczynając od klawisza enter kończąc na listwie więc naukę zacznijcie od obsługi sprzętu. Nie wchodźcie w szczegóły takie jak regulacja monitora, dodatkowe funkcje klawiatury itp. Gdy już wejdziecie do systemu zapoznajcie „ucznia” z nim. Jak poprzednio same podstawy: pasek zadań, gdzie szukać ważnych programów i jak wygląda ikona Internetu. Tutaj warto zrobić taki myk polegający na zmianie nazwy np. Mozilla Firefox na po prostu Internet. Zaoszczędzi to problemów z jego szukaniem. Starsze osoby zazwyczaj używają wyłącznie Internetu, więc skupmy się głównie na nim. Najczęściej używane przez nich portale to: Google, Interia, WP(rzadziej niż Interia)i oczywiście NK. Po pierwsze aby ułatwić ich odnalezienie ustawmy je na pasku zakładek(nie zapomnijcie powiedzieć jak to działa!). Następnie nauczcie ich obsługi danych stron. I znowu powtarzam by nie wchodzić w szczegóły, po co komuś wiedzieć o takich patentach jak śledzik, NKtalk, o jakiś czatach i blogach na Interii. To co najważniejsze. Możemy co najwyżej wspomnieć o takim czymś i dodać, że nie jest to niezbędne do przetrwania. Sądzę, że najwięcej problemów przysporzy NK, jednak możemy temu zaradzić. Sprawę dodawania i usuwania zdjęć możemy załatwiać sami, a konto trzeba uprościć do granic możliwości. Warto też zrobić na pulpicie w dobrze widocznym miejscu dokument tekstowy, w którym zapiszemy wszystkie loginy i hasła. Co do Internetu zostaje jeszcze sprawa konta e-mailowego. Sugeruję G-mail lub Interię, ponieważ znamy już te strony. Nie zapominajmy też o komunikatorach. W końcu trzeba trzymać kontakt z wnuczkami. Gadu-gadu i Skype rozwiązuje problem. Chyba już nie muszę mówić, że uczymy samych podstaw? Co do Skype musimy wprowadzić naszych adeptów (w zależności od posiadanego sprzętu) w arkana czarnej magii, czyli mówiąc inaczej podłączania mikrofonu i słuchawek.
                Cóż to chyba byłoby na tyle. Ogarnęliśmy podstawy a dalsza edukacja zależy od apetytu seniorów. Ważne jest by zwalczać wszelkie przejawy zabobonów związanych z komputerem takich jak ktoś się włamie i pozna moje dane, albo pani Renacie wysłali powiadomienie o wygranej, a tak naprawdę musiała zapłaci olbrzymi rachunek. Oczywiście istnieją takie przypadki, ale można skutecznie się przed nimi bronić. Jednak o tym przeczytacie w dziale WDŻR - Zagrożenia w sieci :D.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz